Zacznij od darmowej (taniej) i szerokodostępnej wiedzy.
Mamy to szczęście, że w ostatnich latach zyskaliśmy niemal nieograniczony dostęp do wiedzy z całego świata. Co więcej, pandemia i przejście na zdalne nauczanie, otworzyło nam drzwi do najlepszych uniwersytetów - wiele z nich udostępnia swoje kursy w wersji online za darmo lub w bardzo atrakcyjnych cenach. Można powiedzieć, że mierzymy się z czymś w rodzaju „klęski urodzaju” i brakuje nam czasu, by skonsumować wszystkie informacje. Dlatego zacznij od podstaw i sprawdzonych źródeł.
Przejdź przez oficjalne programy szkoleniowe (i certyfikacje) - sporo platform oferuje darmowe szkolenia ze swoich narzędzi, np. Internetowe Rewolucje Google: https://bit.ly/3HDldt7
Sprawdź materiały ekspertów i agencji marketingowych – wyszukaj cenionych praktyków (np. Jacek Kłosiński, Paweł Tkaczyk), sprawdź ich kanały i pochłaniaj wiedzę! Świetną opcją jest również śledzenie blogów agencji marketingowych, które udostępniają artykuły z różnych dziedzin (Dom Tygrysa)
Dołącz do grup tematycznych grup na Facebooku - każdy aspekt marketingu doczekał się swojej grupy z zaangażowaną społecznością. W takich miejscach znajdziesz rozwiązania wielu problemów, różne taktyki i podejścia, które będziesz mógł wykorzystać. Pamiętaj, na takich grupach często masz najlepszych ekspertów na wyciągnięcie ręki.
Sięgnij po książkowe "must know” i nie ograniczaj się jedynie do internetowych źródeł. Z doświadczenia wiem, że są tematy, które wymagają szerszego i bardziej kompleksowego opracowania niż krótki artykuł.
Kilka pozycji na początek:
- Wizualny Młotek. Jak wbić do głowy przekaz marki dzięki emocjonalnej sile obrazu?
- Marketing 4.0.
- Księga Adsów
- How Brands Grow: What Marketers Don't Know
- E-mail marketing oswojony. Teoria, praktyka, prawda.
- Viral. Jak zarażać ideami i tworzyć wirusowe treści).
Zajrzyj do magazynów branżowych, które również są doskonałym (i tanim) źródłem wiedzy, popartej doświadczeniem ekspertów. Dużą przewagą treści umieszczanych w magazynach jest ich świeżość - omawiane tam zagadnienia dotyczą aktualnych trendów, kanałów społecznościowych, ograniczeń i możliwości (np. Marketing+, Ecommerce w praktyce, Social Media Manager).
Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka!
Pamiętaj, nawet dziesiątki przeczytanych książek i artykułów nie dadzą Ci tyle, co wiedza praktyczna. Na początek – zostań swoim własnym „królikiem doświadczalnym” i przetestuj zdobyte wcześniej informacje:
- załóż bloga – nawet podstawowa znajomość wordpressa może okazać się Twoim atutem;
- zaprojektuj i wyślij swój pierwszy newsletter – systemy do wysyłki maili działają podobnie, dlatego warto, żebyś poznał chociaż jeden z nich;
- załóż konta społecznościowe na popularnych serwisach, przeklikaj się przez wszystkie opcje, przetestuj różne formaty publikacji i kombinuj, co możesz zrobić lepiej;
- poznaj systemy reklamowe – nawet działanie na mikrobudżetach pozwoli Ci poznać wszystkie opcje, wyciągnąć pierwsze wnioski i… popełnić błędy!
Poszukaj praktyk w firmach zajmujących się (digital) marketingiem lub skorzystaj z programów szkoleniowych (np. Akademia Tygrysa: www.tigers.pl/akademia). Ważne, żebyś miał się od kogo uczyć i swoją wiedzę mógł przetestować w praktyce. Nawet najprostsze zadania, które dostaniesz na początek sprawią, że Twoje umiejętności będą rosły lawinowo. Co więcej, na własnej skórze przekonasz się, jak projektuje się kompleksowe kampanie i zdarzysz swoje pomysły z efektami. Ważna rada ode mnie - nie zniechęcaj się! Na początku często myślimy o marketingu tylko w kategorii kreatywnych, niczym niepohamowanych pomysłów – wraz z rosnącym doświadczeniem, zaczynamy rozumieć, że każda akcja powinna mieć przełożenie na wyniki biznesowe.
Sprawdź, czy Twoi bliscy nie potrzebują wsparcia w marketingu! Znajomi tworzą amatorski zespół? A może ktoś z rodziny prowadzi małą firmę i nie dba o swoje media społecznościowe? Wykorzystają okazję i przetestuj swoją wiedzę w praktyce, zaczynając od małych kroków. Stwórz strategię komunikacji w social media - określ grupę odbiorców, przygotuj posty i plan działania. Wykorzystaj dostępne narzędzia graficzne (np. Canva), zrób zdjęcia i zacznij publikować. Oczywiście, pracując na żywym organizmie, będziesz popełniać błędy, ale nauczysz się również wyciągać wnioski i przetestujesz swoje pomysły.
Postaw na krótkie ale intensywne kursy / szkolenia.
Jestem zdania, że marketing internetowy ciągle się zmienia, dlatego swoją wiedzę należy cały czas poszerzać i aktualizować.
Tradycyjne studia w tym kierunku mogą dać Ci silne podstawy, ale pamiętaj, w ciągu 3-5 lat, które spędzisz na uczelni, część wiedzy może okazać się przestarzała. Dlatego, oprócz praktyki, zainwestuj w krótkie ale intensywne szkolenia w interesującej Cię tematyce. Pamiętaj jednak, żeby dobrze sprawdzić szkoleniowców! Wybieraj praktyków z wieloletnim i udokumentowanym doświadczeniem, którzy na przestrzeni lat pracowali dla różnych branż. Osobiście unikałabym osób, które od dłuższego czasu tylko szkolą, ponieważ ta dziedzina błyskawicznie się zmienia i wiedza szkoleniowców może okazać się teoretyczna i nieaktualna.
Nie bój się wrócić do podstaw i poznać inną perspektywę! Uczestnicząc w jakościowych szkoleniach możesz zdobyć ogromną dawkę wiedzy operacyjnej, nie tylko z zakresu obsługi danego narzędzia, ale przede wszystkim odbić pomysły z bardziej doświadczonym specjalistą, skonsultować swoje wątpliwości i znaleźć rozwiązanie dla wielu wyzwań.
Każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia i sposób pracy, a kursy są idealnym momentem, by poznać inne podejście i taktyki, na które sami byśmy nie wpadli.
Wyjdź ze swojej strefy komfortu i zbadaj nieznane zagadnienia! Prowadząc, bardzo zróżnicowany pod względem kompetencji, zespół nauczyłam się, że nic nie działa lepiej na rozwój specjalistów niż szersza perspektywa. Konsekwentnie zachęcam specjalistów performance, by uczestniczyli w szkoleniach dotyczących contentu, a specjalistów contentowych, do zapoznania się z działaniem różnych systemów reklamowych. Dlaczego? Wszystkie działania marketingowe działają jak system naczyń połączonych, dlatego zrozumienie wzajemnych zależności pozwala na zaplanowanie efektywnych działań.
Wychodzę z założenia, że nie musimy być ekspertami we wszystkim, ale powinniśmy prowadzić działania marketingowe świadomie, w oparciu o całościowe spojrzenie na biznes.
Nie zatrzymuj się i rozwijaj „kompetencje pomocnicze”.
Zakładając, że masz już jakąś wiedzę – z artykułów, szkoleń, czy pierwszych działań w praktyce... nie porównuj się z najlepszymi w branży, rób swoje! Każdy znany mi specjalista na początku swojej drogi chciał od razu robić wszystko perfekcyjnie, w nieskończoność poprawiając kampanie, strategie czy harmonogramy. W efekcie wszyscy stali w miejscu i masą niedokończonych tematów.
Chcesz się rozwijać? Kieruj się zasadą „Done is better than perfect!”. Zrealizuj zadanie -> skonfrontuj je z bardziej doświadczonym specjalistą -> wyciągnij wnioski i zrób poprawki. Dzięki temu będziesz uczyć się szybciej i efektywniej.
A co jeśli jesteś ekspertem w swojej dziedzinie i Twój rozwój zwolnił? Przede wszystkim zweryfikuj swoje umiejętności. Jeśli jest potrzeba - nadrób braki, jeśli nie - idź o krok dalej. W Tigers rozwijamy się w modelu kompetencji T (sprawdź zakładki na naszej stronie, opisujących poszczególnych specjalistów) i osobiście, bardzo polecam Ci ten system. Jesteś świetnym specjalistą od kampanii reklamowych na Facebooku?
Rozwijaj się w innych systemach reklamowych - to pozwoli Ci bardziej kompleksowo zadbać o wynik. Zajmujesz się komunikacją na mediach społecznościowych - zainwestuj w kompetencje strategiczne lub naucz się influencer marketingu. Ważne, żebyś wybierał umiejętności, które będą wzmacniały Twoją główną specjalizację.
Określ cel, analizuj swoje działania i wyciągaj wnioski - im szybciej zaprzyjaźnisz się z liczbami, tym lepiej dla Ciebie i Twoich klientów.
W mojej ocenie, jedną z najtrudniejszych umiejętności jaką powinieneś zdobyć ucząc się marketingu jest obiektywne analizowanie wyników, na podstawie osiąganych liczb. Bez względu na to, za który aspekt marketingu odpowiadasz - zaprzyjaźnij się z Google Analytics, zrozum działanie Piksela, zacznij stosować utm’y i naucz się śledzić ścieżkę klienta. Oczywiście, nie musisz odrazu zostawać ekspertem od analityki, ważne żebyś potrafił sprawdzić, które z prowadzonych działań przynosi efekty.
Na Linkedin i portalach branżowych często trafiam na wpisy dotyczące konkretnych akcji marketingowych - innowacyjnych rozwiązań, świetnie przygotowanych kampanii i pięknych kreacji. To świetne źródło inspiracji i w tym aspekcie szczerze Ci je polecam. Jednak część z nich nie miała pozytywnego wpływu na wyniki biznesowe klientów (np. koszty akcji znacznie przewyższały wygenerowany przychód).
Dlatego zawsze weryfikuj statystyki z GA czy kanałów społecznościowych ze stanem faktycznym, np:
- jeśli prowadzisz kampanię reklamową i widzisz w panelu spore ROASy, upewnij się, że dla klienta jest to opłacalne (marża, Twoje wynagrodzenie, opłaty, podatki itd);
- jeśli zwiększasz zasięg i „budujesz świadomość marki”, która działa w offline, dowiedz się czy klient miał więcej zamówień / wizyt itd.
Obiektywne spojrzenie na swoje działania marketingowe zawsze jest trudne, dlatego przy każdej akcji postaw sobie cel liczbowy i znajdź sposób, dzięki któremu będziesz mógł zmierzyć skuteczność działań.