Szkolenie trafiło właśnie
do Twojego koszyka

Strategia social media

„Wspaniałą rzeczą w reklamie w social media jest to, że gdy raz już jakąś zrobiłeś, możesz ją powtórzyć na niemal każdej platformie". To cytat z Johna Lincolna, CEO jednej z największych i najszybciej rozwijających się agencji digital marketingowych w USA. Gdy Facebookowy marketer zabierze się za reklamę płatną na LinkedIn, w pierwszej chwili będzie miał ochotę się z Lincolnem zgodzić.

Porównanie systemów reklamowych

System reklamowy Linkedina i Facebooka oraz ustawiania w nich kampanii reklamowych są bardzo podobne. 

Menedżer kampanii na LinkedIn, podobnie jak menedżer reklam na Facebooku, oferuje nam dobór odpowiedniego celu i formatu reklamowego oraz umiejscowienia reklamy.

Sponsorowana treść:

  • "Przyciągnij innych do swojej witryny lub treści" - opcja zbliżona do Facebookowego celu „Aktywność”, może też generować ruch na naszą stronę www.

  • "Formularze generowania potencjalnych klientów" - możliwość pozyskiwania leadów, odpowiadająca Facebookowemu celowi „Pozyskiwanie kontaktów”.

  • "Uzyskaj wyświetlenia wideo" - cel siostrzany do identycznego na Facebooku.

Reklamy tekstowe: 

  • Im najbliżej jest do prawej kolumny na Facebooku.

Linkedin - sponsorowane wiadomości InMail:

  • "Przyciągnij innych do swojej witryny lub treści", czyli de facto newsletter na skrzynce odbiorczej LinkedIn, zorientowany na generowanie ruchu.

  • "Formularze generowania potencjalnych klientów" i ponownie reklama leadowa, jak w wypadku sponsorowanej treści.

Już na tym etapie widać, że choć struktura systemów reklamowych jest inna, dostępne cele promocji są podobne. Z drugiej strony ten, kto przyzwyczaił się do reklamy w Facebook Ads, może odbierać system LinkedIn jako mniej uporządkowany – również na dalszych etapach wskazywania grupy docelowej, budżetu i harmonogramu.

Choć na pytanie o różnice i podobieństwa obu systemów reklamowych można by jeszcze długo odpowiadać, warto zamiast tego wrócić do przywołanego cytatu Johna Lincolna i postawić jeszcze inne pytanie. Czy jeżeli tworzę skuteczne kampanie na Facebooku, będę w stanie na zasadzie analogii powtórzyć ich sukces na LinkedIn (i na odwrót)? Facebook dla biznesu tworzy mnóstwo szans - podobnie jak Linkedin. Trzeba jednak pamiętać o jednej rzeczy.

Odpowiedź na pytanie z poprzedniego akapitu jest oczywiście przecząca.

Mimo odpowiadających sobie mechanizmów reklamy, panujące na obu serwisach reguły gry są inne. Podstawowy, najbanalniejszy powód? Facebook kojarzony jest powszechnie z reklamą B2C, a LinkedIn z typową promocją B2B. Są to tak różne grupy odbiorców, że nawet gdyby mechanika systemów była zupełnie identyczna, proste przeniesienie tych samych reklam i zasad promocji z jednego serwisu na drugi nie dałoby analogicznego sukcesu, a wręcz wyniki i zwrot z reklamy mogłyby być fatalne.

Jak zawsze trzeba więc pomyśleć w pierwszej kolejności o naszej grupie docelowej i dopasowaniu do niej kreacji, a dopiero potem o „mechanice” systemu reklamowego.

LinkedIn vs Facebook - B2B vs sprzedaż bezpośrednia 

Nie wyklucza to oczywiście skutecznych kampanii B2B na Facebooku. Ba, Facebook ze względu na koszty reklamy i aktywność użytkowników w serwisie zdecydowanie byłby naszym pierwszym wyborem. Za to handlowcom zarekomendowalibyśmy aktywną sprzedaż bezpośrednią na LinkedIn. 

A skoro już jesteśmy przy różnicach w działaniu algorytmu, to zachęcam do zajrzenia na naszą firmową stronę na LinkedIn, gdzie Franciszek Bazyli Georgiew pisze o różnicach w zasięgach – tym razem bezpłatnych – na obu portalach.

Ten artykuł ukazał się pierwotnie na fanpage'u Social Tigers.

O autorze

Agencja TIGERS

Agencja TIGERS


Powstaliśmy w 2015 roku w Warszawie. Kontestowanie branżowych mitów i patologii nadało organizacji paliwa do wzrostu. Z usług TIGERS korzystają największe firmy, wspierając się naszym know-how w obszarach związanych z digital marketingiem.

道山学海